Jesień bez Festiwalu Dyni - jesienią straconą. W tym roku też nie mogłam sobie odmówić wzięcia udziału w festiwalu. Tym razem jednak upiekłam tylko jedno ciacho - babkę z olejem dyniowym. Przepis pochodzi z najnowszego wydania miesięcnzika "Kuchnia" (11/2011).
Babka jest łatwiutka do zrobienia i smaczna. Jest lekka, taka biszkoptowa trochę. Od siebie do ciasta dodałam pestki z dyni, a następnym razem zmniejszę trochę ilość cukru. Ale szczerze mówiąc - wolę ciasta dyniowe z dyniowym puree.
BABKA Z OLEJEM DYNIOWYM
4 jajka (osobno żółtka i białka)
150 g cukru pudru
10 g cukru z wanilią (lub laska wanilii)
100 ml oleju dyniowego
100 ml wody
100 g cukru kryształu
250 g mąki pszennej
1/2 małej paczuszki proszku do pieczenia (ok. 7,5 g)
ew. spora garść pestek dyni
do formy: masło, mąka i posiekane pestki dyniowe
ew. cukier puder do posypania
Formę do babki smarujemy masłem, wysypujemy mąką i pestkami.
Żółtka ucieramy na puch z cukrem pudrem i cukrem waniliowym (lub z ziarenkami z laski wanilii). Mieszając, dodajemy stopniowo olej i wodę.
Białka ubijamy z cukrem kryształem na niezbyt sztywną pianę. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia. Masę żółtkową łączymy z 1/3 piany oraz mąką i ewentualnie pestkami dyni. Dodajemy pozostałą pianę. Delikatnie mieszamy.
Pieczemy godzinę w temperaturze 165 stopni - do suchego patyczka.
Przed podaniem możemy posypać cukrem pudrem.
Do Festiwalu Dyni przyłączył się też Janek.
Z radością go Wam przedstawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz