piątek, 8 października 2010

Muffiny z pieczarkami

Znajoma pożyczyła mi książeczkę "Muffins - neue Rezepte" Jutty Renz, którą kupiła kiedyś w Niemczech. To "kiedyś" musiało być dość dawno temu, bo cena na okładce była jeszcze w markach. Książeczka jest świetna - zawiera mnóstwo przepisów na słodkie i wytrawne muffiny. Przepisy niestety nie są idealne, np. czasem w opisie przygotowania pomijane są jakieś składniki. W przypadku muffinów, od których zaczęłam przygodę z tą książką, było podobnie. Autorka napisała, jak przygotować farsz pieczarkowy oraz, jak przygotować ciasto. Przemilczała jednak etap połączenia farszu z ciastem... Zrobiłam więc po swojemu. Wyszły pyszne. Książeczce na pewno jeszcze pozwolę się zainspirować.


MUFFINY Z PIECZARKAMI
1 cebula
1 ząbek czosnku
2 łyżki oleju
2 łyżki posiekanej bazylii
sól pieprz
2 łyżki bułki tartej
100 g bułki tartej (zamiast niej użyłam mąki 1850)
200 g mąki (typ niemiecki 1050 - użyłam 650)
100 g tartego sera Greyerzer lub Gruyere
100 g orzeszków piniowych
2 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 jajko
60 ml oliwy
300 g maślanki

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Formę do muffinów smarujemy tłuszczem lub wykładamy papilotkami.
Czosnek i cebulę obieramy i drobno kroimy. Pieczarki czyścimy i kroimy w plasterki. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy cebulę, aż będzie szklista. Dodajemy grzyby i chwilę smażymy. Następnie dodajemy czosnek, bazylię, sól, pieprz, 2 łyżki bułki tartej i smażymy dalej, aż cała woda wyparuje.
W misce mieszamy suche składniki: mąkę z bułką tartą (lub mąką razową), ser,  50 g orzeszków piniowych, 2/3 łyżeczki soli i pieprzu, proszek do pieczenia i sodę.
W osobnym naczyniu mieszamy jajko z olejem i maślanką. Dodajemy suche składniki i krótko mieszamy - tylko do połączenia składników.
Papilotki lub wgłębienia na muffiny wypełaniany do połowy ciastem. Nakładamy farsz i na niego warstwę ciasta. Posypujemy pozostałymi orzeszkami piniowymi.
Pieczemy ok. 30 minut.
Po wyjęciu z piekarnika czekamy 5 minut. Podajemy ciepłe, chociaż na zimno też są całkiem dobre.

Jutta Renz "Muffins - neue Rezepte", Gräfe und Unzer 2006