środa, 21 października 2009

Bułeczki orzechowe

Bardzo lubię te bułeczki. Piekę je dość często. Robi się je stosunkowo szybko. Nie są trudne. Pachną wspaniale i są naprawdę niezwykłe dzięki dodaniu mielonych orzechów. Idealne, aby zaskoczyć gości czymś nietypowym i pysznym.
Przepis znalazłam u mojej guru - Liski - i za nią go cytuję:



BUŁECZKI ORZECHOWE

380 g mąki pszennej (użyłam typ 650)
210 ml mleka
1 jajko
20 g cukru
10 g świeżych drożdży
1,5 łyżeczki soli morskiej
70 g masła o temp. pokojowej
100 g orzechów włoskich, drobno zmielonych
Do posmarowania i posypania: łyżka mleka, sól w płatkach (opcjonalnie)

Drożdże zasypać łyżeczką cukru, rozgnieść i poczekać aż się rozpuszczą. Powoli dodawać mleko, jajko, pozostały cukier, sól, mąkę i masło. Zagnieść dosyć luźne ciasto - ja używam do tego celu miksera z hakiem. Na końcu dodać orzechy. Ciasto będzie dosyć luźne, ale nie powinno kleić się do rąk. Przełożyć je do miski.
Przykryć miskę folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce do wyrastania na 2 godziny. Ciasto podwoi objętość.

Wyjąć ciasto z miski, delikatnie nacisnąć dłonią (by je odgazować), podzielić na 9-12 części i z każdej uformować okrągłą bułkę.
Bułki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować mlekiem i odstawić do wyrastania na godzinę. Po tym czasie ponownie posmarować mlekiem, posypać solą i wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st C. Piec 20-30 minut. Bułeczki powinny się zrumienić, ale pozostać miękkie.
Po upieczeniu położyć na kuchennej kratce i ostudzić.


Brak komentarzy: