To ciasto chodziło za mną od dawna. Nie mogłam się jakoś za nie zabrać: a to zapominałam kupić powidła śliwkowe, a to okazja wymagała, aby upiec coś bardziej eleganckiego.
Teraz wiem, że będę do niego wracać. To pyszne i szybkie ciasto. Jest wilgotne i długo utrzymuje świeżość. Pięknie pachnie przyprawami korzennymi. Trudno mu się oprzeć - znika w zastraszającym tempie.
Przepis pochodzi z blogu Moje wypieki, ale znajdziecie go także w książce Doroty, a na jej okładce - piękne zdjęcie Murzynka z piernikową nutą.
MURZYNEK Z PIERNIKOWĄ NUTĄ
1/2 kostki margaryny lub masła (użyłam masła)
3 jaja
2 szklanki mąki
1,5 szklanki cukru (dałam 1 szklankę)
1 szklanka mleka
5 łyżek powideł lub dżemu śliwkowego
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka sody
2 łyżeczki przyprawy do piernika
5 łyżeczek kakao
Cukier wymieszać z kakao, dodać mleko i wymieszać, dodać margarynę, doprowadzić do wrzenia, gotować 1-2 minuty, wystudzić. Do wystudzonej masy dodać mąkę wymieszaną z sodą, cynamonem i przyprawą do piernika - wymieszać mikserem. Dodać dżem i wymieszać łyżką. Ubić białka, powoli dodając żółtka i nadal ubijać. Ubitą pianę dodać do ciasta i delikatnie wymieszać łyżką.
Piec 45 minut do godziny w temperaturze 170°C (piekłam w formie o średnicy 25 cm, z kominkiem). Polać polewą czekoladową.
Polewa czekoladowa: 2 łyżki masła roztopić, dodać 4 łyżki cukru, 3 łyżki kakao, 5 łyżek słodkiej śmietany. Wymieszać, krótko zagotować.
Dorota Świątkowska "Moje wypieki", Agencja Wydawnicza Egros 2010
1 komentarz:
Robie praktycznie identyczny, uwielbiamy :)
Pozdrawiam Kingo!
I milej niedzieli zycze :)
Prześlij komentarz