wtorek, 26 stycznia 2010

Chleb z San Francisco

Bardzo lubię ten chleb i piekłam go już mnóstwo razy. Mam do niego sentyment - upiekłam go jako pierwszy po wyhodowaniu mojego pierwszego zakwasu. Smakuje wspaniale, tak jak prawdziwy, wiejski chleb. No i ta fantastyczna, błyszcząca skórka...
Przepis znalazłam w Pracowni Wypieków u Liski i za Liską go cytuję.




CHLEB Z SAN FRANCISCO

2 łyżeczki suszonych drożdży
200 g mąki pszennej razowej
400 g mąki pszennej białej
1/2 łyżki cukru
2 łyżki octu balsamicznego (używam Aceto di Modena)
1 i 1/4 łyżeczki soli
250 g zakwasu żytniego lub pszennego
375 ml wody

do posmarowania: jajko wymieszane z 2 łyżkami śmietanki

Drożdże i cukier rozpuścić w wodzie i odstawić na 15 min.
Następnie dodać do niego 375 g mąki białej, zakwas, sól i ocet. Wymieszać, przykryć i odstawić do czasu aż podwoi swoją objętość, tj ok. 30 min.
Dodać pozostałą mąkę i zagnieść luźne ciasto. Wlać je do dwóch keksówek lub formy kwadratowej o boku 24 cm i odstawić by wyrosło.
Posmarować jajkiem.
Piekarnik nastawić na temp. 230 st. Kiedy się nagrzeje, wstawić chleb i piec 10 minut.
Następnie zmniejszyć temp. do 200 st C i piec kolejne 35 min.




Brak komentarzy: