Fantastyczne ciasto.
Idealne.
Mocno czekoladowe z wyraźną pomarańczową nutą.
Przepis cytuję za Asią z Kwestii Smaku. Ciasto piekłam w tortownicy o średnicy 18cm.
CIASTO CZEKOLADOWE AMARETTI
100 g ciemnej, gorzkiej czekolady
50 g czekolady mlecznej
50 g ciasteczek Amaretti
100 g migdałów bez skórek lub płatków migdałowych
170 g cukru
2 łyżki kakao
drobno starta skórka z 1 pomarańczy
3 - 4 łyżki likieru pomarańczowego Cointreau (nie dodałam)
100 g masła, miękkiego
4 jajka, rozmiksowane mikserem
3 łyżki cukru pudru i 2 łyżki kakao do posypania (moim zdaniem, wystarczy mniej)
Ew. dodatki: bita śmietana, świeże maliny lub krem mascarpone.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Czekoladę (ciemną i mleczną) roztopić w kąpieli wodnej lub mikrofalówce.
Ciasteczka Amaretti oraz migdały zmielić na proszek. Wymieszać je z cukrem, kakao, skórką z pomarańczy i likierem.
Zmiksować na jednolitą masę z masłem oraz jajkami, uprzednio rozmiksowanymi w oddzielnej miseczce. Na koniec zmiksować szybko z roztopioną czekoladą.
Masę przelać do formy o średnicy 20 cm i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 35 minut (piekłam ok. 45 minut, bo użyłam mniejszej tortownicy niż w oryginalnym przepisie).
Nie wyjmować z formy i nie kroić zanim ciasto całkowicie nie ostygnie. Posypać przez sitko cukrem pudrem, a następnie kakao.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz