sobota, 24 października 2009

Weekendowa piekarnia # 48

WeekendowaPiekarnia


Korzystając z zaproszenia Gospodyni 48 edycji Weekendowej Piekarni, Atiny, oraz Margotki, wzięłam się za pieczenie Bułeczek z Hotelu Parker House w Bostonie. Przepis cytuję za Mirabbelką (w nawiasach moje uwagi):

BUŁECZKI Z HOTELU PARKER HOUSE W BOSTONIE

1 łyżeczka drożdży instant lub 10g świeżych (użyłam świeżych)
125 ml letniego mleka
30 g płynnego masła
15 g płynnego masła do smarowania (potrzebowałam odrobinę więcej)
1 łyżka cukru
1 jajko
280 g maki pszennej (musiałam dosypywać podczas ugniatania ciasta, bo było za rzadkie)
1 łyżeczka soli

Drożdże rozpuścić w połowie mleka, odczekać 5 minut.
Resztę mleka rozmieszać z 30g masła, cukrem i jajkiem. Mąkę wymieszać z solą, dodać do niej rozpuszczone drożdże i resztę składników. Zagniatać aż powstanie gładkie, miękkie i elastyczne ciasto. Włożyć je do miski wysmarowanej masłem i odstawić przykryte do wyrośnięcia na 1 i pól godziny, do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 20 x 40 cm. Prostokąt pociąć na 4 paski o szerokości ok. 5 cm. Każdy pasek zaś podzielić na 4 części. Powstanie 16 małych prostokątów.
Powierzchnie każdego posmarować płynnym masłem, złożyć na pół posmarowaną powierzchnia do środka, nie całkiem dokładnie, lecz tak, aby wierzchnia część wystawała ok. 1 cm. Kawałki układać na blasze dość luźno jeden za drugim, opierając następny na tym wysuniętym 1 cm.
Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 30 minut. Całość jeszcze raz posmarować masłem i piec w nagrzanym do 220°C piekarniku 15-20 minut.



Bułeczki są pyszne! Takie puszyste! Wspaniale smakują jeszcze ciepłe z masłem. Ostudzone też są niczego sobie. Upiekę je znowu, o ile tylko starczy czasu, bo jeszcze tyle przepisów, które chcę wypróbować...



4 komentarze:

margot pisze...

Piękne bułki upiekłaś Kinga
Bardzo im ładnie w tym koszyku z fikuśna serwetka
Bardzo się cieszę ,że bułki nie tylko się wzorcowo udały ale też bardzo smakują
pozdrawiam

Kinga pisze...

Margot.dziękuję!
Bułeczki są naprawdę świetne! Dawno nie jadłam tak puszystych bułeczek. No i to, że bochenek "sam się kroi", jest niezwykle atrakcyjne - zwłaszcza dla dzieciaków.
Dziękuję za Weekendową Piekarnią i inspirujące przepisy!

atina pisze...

Ślicznie się prezentują Twoje bułeczki:) Bardzo się cieszę, że spodobała Ci się moja propozycja i przyłączyłaś się do wspólnego pieczenia w ten weekend:) Pozdrawiam:)

Kinga pisze...

To ja dziekuję!
Za miły komentarz, za świetny przepis i za wspólne pieczenie! :)