poniedziałek, 28 grudnia 2009

Orzechy w cukrowej skorupce

Takie orzeszki kojarzą się mi się z Jarmarkiem Adwentowym w Wiedniu. Pachnie tam nie tylko grzanym winem, ale też właśnie takimi orzechami. Na szczęście, żeby ich skosztować, nie trzeba ruszać się z domu.
Są bardzo łatwe w przygotowaniu. Wystarczy wrzucić na rozgrzaną patelnię ulubione orzechy i migdały (najlepiej bez skórki), chwilę poprażyć. Następnie posypać je najzwyklejszym cukrem i wymieszać. Ciągle podgrzewając dolać odrobinę wody i dalej mieszać, aż powstanie na orzeszkach karmelowa skorupka.W razie potrzeby dosypać cukru i/lub dolać wody.
Podczas przygotowywani orzeszków trzeba uważać, aby nie spalić karmelu.
Pyszne zarówno na ciepło jak i na zimno.



5 komentarzy:

margot pisze...

Kinga, ale pyszności zrobiłaś i napiekłaś
p.s o tych parowańcach pamiętam tyle ,że jeszcze nie znalazłam przepisu , to przez te porządki świąteczne :P

margot pisze...

Kinga dwa moje ulubione przepisy
Parowańce
przepis jest ze starej "Filipinki".
Potrzeba nam:
40dag maki
szklanka mleka
20g drożdży
łyżeczka cukru
2 jajka
szczypta soli
łyżka masła
Make przesiać do miski. Podgrzać mleko. Odrobinę mleka odlać do kubeczka i
wymieszać z drożdżami i łyżeczką cukru. Make zaląc cieplnym mlekiem. Dodać
wyrośnięty zaczyn drożdżowy. Pozwolić wyrosnąć. Dodać jajka utarte z łyżka cukru
i sola.i wyrobić ciasto. Dodać masło stopione i znów dać mu
odpocząć. Powinno podwójnie wyrosnąć.
I teraz albo rozwałkować i wycinać kółka, albo odrywać kawałki ciasta i
formować kulki. Niech sobie chwile
wyrosną:) Gotować na parze 5 -10minut.
z tej porcji wychodzi ok. 15
Można podać na słodko i słono
i taki z forum cin cin
http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=18352&hl=
3,5 szkl mąki
1 szkl ciepłego mleka
5 dag drożdży
2 łyżki oleju
2 łyżki cukru
szczypta soli

Wyrabiać, aż będzie odchodziło od ręki. Parować ok 8 min.
Moja babcia parowała na pieluszce tetrowej, ja robię tak samo. Zazwyczaj udaje mi się robić 1-2 szt i te pierwsze wychodzą średniej wielkości, natomiast te co czekają w kolejce są ogromniaste mniam.gif Najlepiej smakują polane śmietaną i posypane cukrem.

Nie wycinam szklaną, tylko robię jak bułeczki (sposób najlepszy to ten co opisany w bułeczkach, które rosną jak śpisz). Jeśli chcę nadziewane to też bez problemu wychodzą.

Kinga pisze...

Margotko kochana, dziekuje za przepisy i za pamiec!
Mysle, ze wyprobuje ten filipinkowy - mam sentyment do starej Filipinki. :)

margot pisze...

Kinga ja tez , mam trochę wycinków właśnie z Filipinki i ukochaną książkę ,,Nastolatki przyjmują gości" a tam same przepisy z filipinki bo to książka pani co miała rubrykę kulinarna w ,,F"

Kinga pisze...

szkoda, ze juz nie ma starej dobrej "F"...
jeszcze raz dziekuje za pammiec! :)