Przepis na tą pyszną, rozgrzewającą zapiekankę znalazłam na blogu Tatter "Palce Lizać". Nie mogłam się jej oprzeć, a przy okazji wypróbowałam moje nowiutkie ramekiny. Do zapiekanki na pewno jeszcze wrócę, bo jest nie tylko smaczna, ale też bardzo prosta.
Przepis cytuję za Tatter.
Przepis cytuję za Tatter.
ZAPIEKANKA TUŃCZYKA W SOSIE MORNAY
10-12 ramekinów
5 jaj
200 g ziemniakow (odmiany "woskowej")
60 g masla
2 czubate lyzki maki zwyklaj
500 ml mleka (temp. pokojowa)
1-2 łyżeczki musztardy w proszku
1 Camembert, pokrojony na kawałki
3 puszki tuńczyka w oleju lub sosie własnym
3 łyżki posiekanej zielonej pietruszki
sól i pieprz
papryka słodka w proszku
papryka ostra w proszku
bułka tarta
świeżo tarty parmezan
Jajka gotuję na twardo, obieram ze skorupek i kroję w grubą kostkę. Ziemniaki obieram, kroję w kostkę i gotuję w osolonej wodzie, odcedzam, odstawiam na bok.
Na dużej patelni roztapiam masło, dodaję mąkę i mieszając robię bladozłotą zasmażkę. Zdejmuję z ognia i ciągle mieszając balonową trzepaczką, stopniowo dodaję mleko. Patelnię ustawiam z powrotem na ogniu i ubijając, doprowadzam sos do wrzenia. Redukuję ogień i na maleńkim gotuję 2-3 minuty. Zestawiam z ognia, dodaję musztardę w proszku i pokrojony na kawałki camembert. Mieszam, aż większość sera się rozpuści.
Tuńczyka odsączam z oleju/wody i dodaję go do sosu wraz z pietruszką, kawałkami jaj i ziemniakami. Doprawiam solą i pieprzem.
Tak przygotowaną miksturę wykładam do ramekinów (można użyć jednego naczynia do zapiekania). Wierzch posypuję papryką słodką i ostrą (wg uznania). Świeżo starty parmezan łączę z bułką tartą i posypuję obficie wierzch zapiekanek. Jeszcze raz posypuję odrobiną papryki i wkładam zapiekanki do pieca. Piekę w 180C przez 20-30 minut.
Podaję z pieczywem, sałatką i kieliszkiem wina. Bardzo, bardzo pyszne!
1 komentarz:
Kingo, alez sie ciesze! Uwielbiamy te zapiekanke bo, tak jak napisalas, jest pyszna i prosta :D
Prześlij komentarz