środa, 29 września 2010

Pomarańcze, granat i banan


Kolejny przepis na smoothie znaleziony w książce "Gotuj i chudnij". Koktalj nazywa się Różowy smoothie. Mojemu daleko do różowego. Widocznie granaty bledną w transporcie, zanim dojadą do polskich sklepów...
Nieróżowy kolor nie wpłynął na smak. Smoothie jest pyszny.


RÓŻOWY SMOOTHIE
dla 2 osób

4 soczyste pomarańcze
1 granat
1 banan

Wyciskamy sok z pomarańćzy i granatu. Dodajemy banana i miksujemy w blenderze. Podaejmy natychmiast.
 

Harry Eastwood, Gizzi Erskine, Sal Henley, Sophie Michell "Gotuj i chudnij", Pascal 2010

sobota, 25 września 2010

Słońce na jesień

Jesień atakuje. Stęsknionym za słońcem polecam Słoneczny smoothie - soczyście żółty i pełem witamin. No i oczywiście pyszny.
Przepis zaczerpnęłam z książki "Gotuj i chudnij".


SŁONECZNY SMOOTHIE
dla 2 osób

1 duży mrożony banan (dobrze jest go wyjąć z zamrażarki 20 minut przed przygotowaniem napoju)
1 średnie mango
1 dojrzała brzoskwinia bez pestki
225 ml świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy

W blenderze miksujemy owoce wraz z sokiem. Podajemy natychmiast.

Harry Eastwood, Gizzi Erskine, Sal Henley, Sophie Michell "Gotuj i chudnij", Pascal 2010

czwartek, 16 września 2010

Bułki na zakwasie

Wytrwale hoduję zakwas. Niestety nie mam czasu na pieczenie chleba... Tym bardziej ucieszyła mnie propozycja Liski. Przedwoczraj podała ona przepis na Bułeczki na zakwasie. Ich przygotowanie nie wymaga tyle czasu, co upieczenie chleba. Są łatwe i smaczne. Czego chcieć więcej?
Przepis cytuję za Autorką. Ja użyłam zakwasu o 100% hydracji.


BUŁKI NA ZAKWASIE
ok. 8 sztuk

150 g aktywnego zakwasu żytniego, dokarmionego 10-12 h wcześniej
300 g mąki pszennej
100 g mąki orkiszowej (używam takiej z pełnego przemiału, może to być też mąka pszenna razowa)
170-200 g wody
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka świeżych drożdży (lub suszonych)
2 łyżki pestek dyni (opcjonalnie)

Zakwas wymieszać z wodą i drożdżami. Dodać oliwę, sól i miód i stopniowo wsypywać mąkę. Wyrobić gładkie ciasto, na końcu dodając pestki dyni.
Ciasto przełożyć do miski wysmarowanej oliwą, przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok. godzinę. Ciasto powinno podwoić objętość.
Kiedy ciasto jest wyrośnięte, delikatnie posmarować wnętrza dłoni oliwą i odrywając kawałki ciasta formować bułeczki. Bułeczki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zostawiając między nimi ok. 4 cm odstępy.
Piekarnik nagrzać do 230 st C. Wstawić bułeczki i piec ok. 12 minut - do zrumienienia. Bułeczki dość znacznie rosną jeszcze w piekarniku.
Po upieczeniu ostudzić na kuchennej kratce.

poniedziałek, 13 września 2010

Kokos i czekolada

Zaskakująco pyszne, a przy tym niezwykle łatwe i szybkie do wykonania. Świetne ciasto, które powtórzę już za parę dni na specjalnie zamówienie. :)
Przepis znaleziony u niedoścignionej Doroty. I za nią go cytuję. Jedyne, co dołam od siebie, to poncz, którym nasączyłam biszkopt przed nałożeniem masy kokosowej. Zrobiłam go zmocnej czarnej herbaty i likieru amaretto.


CIASTO KAKAOWE Z MASĄ KOKOSOWĄ

Składniki na biszkopt:
5 jajek
1 niepełna szklanka mąki pszennej
pół szklanki cukru
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Masa kokosowa:
1/2 litra mleka
1/2 szklanki cukru
20 dag masła
25 dag wiórek kokosowych
cukier waniliowy - 16 g

Poncz:
1/3 szklanki bardzo mocnej czarnej herbaty
2 łyżki likieru amaretto

Polewa:
czekolada mleczna 100 g
czekolada gorzka 100 g
12,5 dag margaryny

Białka ubić na sztywno, dodać cukier, żółtka i nadal ubijać. Na koniec dodać mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Delikatnie wymieszać. Wylać do wysmarowanej tłuszczem i wyłożonej papierem prostokątnej blachy o wymiarach 20 na 35 cm i piec w temperaturze 170 - 180 stopni przez około 30 minut. Ostudzony biszkopt nasączyć ponczem.
Mleko zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Następnie wsypać kokos i gotować do zgęstnienia masy (około 20 minut). Do gorącej masy należy dodać masło, i od czasu do czasu mieszać łyżką masę, aby masło się rozpuściło. Masę kokosową ostudzić i wyłożyć na biszkopt.
Czekoladę połamać, dodać margarynę i całość podgrzewać na parze, aż składniki się połączą. Gotową polewą polać ciasto.
Ciasto należy schładzać w lodówce, by do końca zgęstniało i umożliwiło krojenie.

niedziela, 12 września 2010

Na niedzielny podwieczorek: gofry

Zaprosiliśmy na niedzielny podwieczorem troje dzieci, a dokładniej 3 dziewczynki w wieku 2 - 12 lat. Oczywiście z rodzicami. Gofry wydały mi się idealnym pomysłem na popołudnie. Nie są pracochłonne, dzieciaki je lubią, no i można wybrać ulubione dodatki. Dziewczynkom spodoało się samodzielne ozdabianie własnych gofrów. Dorosłym też smakowało.
Dodatki, które mieliśmy do wyboru to: bita śmietana z wanilią, płatki migdałowe, świeże maliny, czereśnie amarena, nutella, tarta gorzka czekolada i cukier puder.


GOFRY

330 g mąki pszennej
40 g drobnego cukru
100 g stopionego masła
4 jajka
550 ml mleka
3 łyżeczki esencji waniliowej
szczypta soli

Mieszamy mąkę, cukier, sól, stopione masło, żółtka i część mleka. Stopniowo, nadal miksując, dolewamy pozostałe mleko. Dodajemy esencję waniliową i odstawiamy.
Ubijamy pianę z białek i rozgrzewamy gofrownicę. Delikatnie mieszając, łączymy pianę z ciastem.
W zależności od gofrownicy pieczemy gofry ok. 5 minut.

sobota, 11 września 2010

Wyrolowana kanapka czyli WP#84



Uff... Udało mi się wreszcie znaleźć czas na dołączenie do Weekendowej Piekarni. W tym wydaniu gospodarzyła nam Olciaky i zaproponowała Wyrolowaną kanapkę.
Zasugerowałam się wpisem Gospodarnej Narzeczonej i użyłam mniej wody.  Użyłam też innej mąki. Nieco zmieniłam też nadzienie: użyłam mozarelli oraz chudej drobiowej szynki. Zmniejszyłam też ilość drożdzy do 15 g.
Przepis podaję za Olciaky ze zmniejszoną ilością wody i drożdży oraz proporcjami mąki, jakiej użyłam.


WYROLOWANA KANAPKA

(przepis pochodzi z wrześniowego wyd. Mojego Gotowania)

15 g świeżych drożdży
330 ml ciepłej wody
150 g mąki pszennej razowej
150 g mąki orkiszowej
200 g mąli pszennej chlebowej
1/2 łyżki + 1 szczypta soli
1 łyżka oliwy
po 150 g salami i mortadeli w plasterkach
po 150 g mozarelli i sera wędzonego (może być oscypek) w plasterkach
2 żółtka + 1 łyżeczka wody


W ciepłej wodzie rozpuścić drożdże. Wsypać 2/3 ilości mąki, sól (szczyptę odłożyć), dolać oliwę i wymieszać.
Przykryć i odstawić na godzinę w ciepłe miejsce. Wyrośnięte ciasto przekłuć i wyrobić z pozostałą mąką.
Rozwałkować na prostokąt o wymiarach 30x40 cm. Posypać szczyptą soli. Wędliny i sery pokroić na kawałki i ułożyć warstwami na cieście. Całość zwinąć wzdłuż dłuższego boku w ciasną roladę.
Dokładnie skleić końce, ułożyć na balsze wyłożonej pergaminem (jeżeli jest za długie, zwinąć w kształt półksiężyca).
Posmarować rozmąconymi żółtkami i odstawić na 20 minut. Piec 25-30 minut w temp. 190 st, aż nabierze złotobrązowego koloru.
Po wyjęciu z piekarnika odczekać kilka minut i pokroić na porcje.

czwartek, 2 września 2010

Linzer Torte. Najstarszy tort na świecie.

Najstarszy tort świata. A przynajmniej za taki uchodzi. Pierwsza wzmianka o Linzer Torte pochodzi z 1653  roku. Kto go wymyślił i skąd wzięła się jego nazwa - nie wiadomo. Najstarszy znany przepis na to ciasto znaleziono w liczącej 350 lat książce kucharskiej „Buech von allerley Eingemachten Sachen, also Zuggerwerckh, Gewürtz, Khütten und sonsten allerhandt Obst wie auch andere guett und nützlich Ding etc.“. Książka ta zawiera aż 4 wersje przepisu na Linzer Torte, co usprawiedliwia też pewną dowolność w jego przyrządzaniu dzisiaj.
Uznawany za oryginalny Linzer Torte powinien zawierać mielone orzechy laskowe, przyprawy korzenne i dżem z czerwonych porzeczek. Ten ostatni nie jest łatwy do zdobycia, dlatego często bywa zastępowany malinowym - tak jak w moim przepisie. Spotkałam się też z przepisami z proszkiem do pieczenia, co w przypadku kruchego ciasta wydaje się być co najmniej dziwne - ja nie używam.
Mój przepis powstał na podstawie kilku tzw. "oryginalnych".
A jeśli nie macie ochoty piec, to możecie pojechać do Austrii, najlepiej do Linz i skosztować Linzer Torte w jednej z mnóstwa kawiarń.


LINZER TORTE

200 g mąki pszennej
45 g bułki tartej
170 g zmielonych orzechów laskowych
1 łyżeczka cynamonu
1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki przyprawy do piernika 
220 g masła, o temp. pokojowej
100 g cukru
1 jajko
skórka otarta z jednej cytryny

270 g dżemu z czerwonej porzeczki (ew. malinowego) z łyżką soku cytrynowego
roztrzepane jajko do posmarowania ciasta
płatki migdałów do posypania

W misce mieszamy suche składniki, czyli mąkę, bułkę tartą, orzechy i przyprawy.
W misie miksera ucieramy masło na puszystą masę. Dodajemy stopniowo cukier, a następnie jajko i skórkę z cytryny. Nadal ucieramy. Wsypujemy przygotowaną wcześniej mieszankę z mąką i wyrabiamy mikserem. Ciasto owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na co najmniej 1 godzinę, by dobrze się schłodziło.

Formę na tartę o średnicy 25 cm smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto dzielimy na 3 części. Dwiema z nich wylepiamy dno i brzegi formy. Na spodzie rozsmarowujemy dżem. Resztę ciasta wałkujemy i tniemy na paski. Układamy z nich kratkę na wierzchu tarty. Wierzch ciasta smarujemy jajkiem, a jego brzegi posypujemy płatkami migdałów.

Pieczemy w temperaturze 180ºC przez 40 minut. Wierzch ma być złoty, a dżem ma bulgotać.
Przed podaniem studzimy.