piątek, 30 grudnia 2011

Najlepszy keks

Asia na swojej stronie nazwała go najlepszym i nic a nic nie przesadziła. Ten keks jest niesamowicie pyszny! A przy tym łatwy do zrobienia. Jest naprawdę idealny. Jestem pewna, że wejdzie na stałe do naszego świątecznego repertuaru.
No i jest z mąki razowej i płatków owsianych, więc zawsze można się pocieszać, że jest zdrowy.
Użyłam dokładnie takich bakalii, jakie proponuje autorka przepisu. Moczyłam je w domowej pomarańczówce. Użyłam też domowego dżemu pomarańczowego.



KEKS Z MĄKI RAZOWEJ

Bakalie (przykładowo, można modyfikować):

• 1 szklanka rodzynek
• 1 szklanka suszonej żurawiny
• 10 suszonych śliwek, pokrojonych w kosteczkę
• 1/2 szklanki wiórków kokosowych
• 1/2 szklanki płatków migdałów, pokruszonych
• 3 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
• 50 - 100 g drobno posiekanej ciemnej czekolady

Do namoczenia bakalii: 2/3 szklanki brandy lub 2/3 szklanki (łącznie) brandy, likieru pomarańczowego i grappy. Może być 2/3 szklanki soku pomarańczowego, samego lub z dodatkiem jakiegoś alkoholu.

dodatki:
• 3 łyżki dżemu pomarańczowego (można zastąpić ananasowym lub brzoskwiniowym)
• 2 łyżki miodu
• 1/2 łyżeczki zmielonego cynamonu lub przyprawy piernikowej
• 1 cukier wanilinowy (16 g) lub 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

oraz:
• 2 szklanki mąki razowej (użyłam pół na pół orkiszowej razowej1850 i pszennej 850)
• 1 i 1/2 szklanki płatków owsianych (użyłam błyskawicznych)
• 1/2 szklanki cukru (użyłam trzcinowego)
• 2 płaskie łyżeczki sody
• 3 jajka
• 100 g masła (roztopionego) lub 50 g masła i 50 g oliwy extra vergine


Polewa: 100 g białej czekolady, 1/4 szklanki suszonej żurawiny, kilka łyżek mleka, 1 łyżka likieru pomarańczowego (niekoniecznie)

Najpierw przygotować bakalie: do garnka wlać alkohol i/lub sok pomarańczowy, podgrzać. Gdy będzie gorący odstawić z ognia, dodać wszystkie bakalie oprócz czekolady, wymieszać i odstawić na pół godziny do nasączenia, w międzyczasie przemieszać i docisnąć.
Dodać dodatki: dżem pomarańczowy, miód, cynamon, wanilię, wymieszać. Dodać czekoladę i odstawić.
Piekarnik nagrzać do 175 stopni. Formę keksową o wymiarach około 9 cm x 27 cm (mierzoną po dnie) o wysokości 8 cm posmarować odrobiną tłuszczu i wyłożyć papierem do pieczenia.
Do dużej miski wsypać mąkę, płatki owsiane, cukier, sodę, wymieszać.
Jajka roztrzepać i wymieszać z roztopionym masłem, następnie wlać do bakalii i wymieszać. Wszystko dodać do miski z sypkimi składnikami i delikatnie wymieszać łyżką do połączenia się składników.
Wyłożyć do przygotowanej formy i wstawić do piekarnika (na kratkę, do środkowej części). Piec przez 40 - 45 minut. Wyjąć, dokładnie ostudzić. Trzymać zawinięty w folię aluminiową, można zamrozić pokrojony na plastry lub w całości.
Polewa: w rondelku roztopić czekoladę ciągle mieszając na malutkim ogniu, odstawić z ognia, dodać żurawinę i likier, wymieszać. Wlewać stopniowo (po łyżce) mleko mieszając aż powstanie gładka polewa. Polać po cieście (można odczekać aż polewa zacznie gęstnieć). Polewa zastyga całkowicie po około 3 godzinach.

sobota, 10 grudnia 2011

Pierniczki czekoladowe


Nie mogłam im się oprzeć. Gry tylko zobaczyłam przepis u Doroty na blogu, wiedziałam, że bez nich Świąt u nas nie będzie.
Pierniczki upieczone i polukrowane. Są pyszne. Czekoladowe - polewanie czekoladą staje się zbędne. Cudownie pachną - podczas pieczenia aromat przypraw korzennych i czekolady roznosi się po całym domu.
Teraz ukryte w puszkach czekają na Święta.


CZEKOLADOWE PIERNICZKI

3 i 1/3 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki kakao
3/4 szklanki cukru pudru
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
2,5 łyżki przyprawy korzennej do piernika (najlepiej domowej)
szczypta soli
skórka otarta z 1 pomarańczy
180 g masła
1 jajko
3/4 szklanki melasy (ewentualnie golden syrupu lub płynnego miodu)
55 g gorzkiej czekolady, połamanej


Mąkę pszenną, kakao, cukier puder, sodę, przyprawę korzenną i sól - wymieszać i przesiać.
W garnuszku umieścić masło, melasę, czekoladę. Podgrzewać, mieszając, do rozpuszczenia i połączenia składników. Odłożyć do przestudzenia, choć mieszanka może pozostać lekko ciepła.
Do suchych, przesianych składników wbić jajko, dodać rozpuszczoną, lekko ciepłą mieszankę, skórkę z pomarańczy i zmiksować. Powstałą masę (może być na tym etapie klejąca) przełożyć do naczynia, zawinąć szczelnie folią spożywczą i odłożyć do lodówki na 1 - 2 godziny (lub dłużej). Pobyt w lodówce powinien sprawić że masa stężeje i nie będzie się kleiła.
Po schłodzeniu ciasto partiami wyjmować z lodówki i wałkować na grubość około 3 mm lub grubsze. Wykrawać dowolne kształty (u mnie były to serca).
Piec w temperaturze 180ºC przez 10 - 12 minut (grubsze odrobinę dłużej). Wystudzić na kratce.
Wystudzone pierniczki udekorować.

Herbatniki z solonymi fistaszkami

Ciasteczka z cyklu "brzydkie, ale dobre". Uzależniające. Słodko-słone, chrupiące, fantastyczne. 




SŁODKO-SŁONE HERBATNIKI FISTASZKOWE


75 g jasnego cukru muscovado + trochę do ozdobienia ciastek
100 g masła
50 g margaryny roślinnej
1 duże jajko
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
175 g mąki pszennej ze środkiem spulchniającym lub z 1 łyżeczką proszku do pieczenia i szczyptą soli
125 g solonych orzeszków ziemnych

Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni.
W misce meiszamy cukier z masłem, margaryną, jajkiem i wanilią - można mikserem. Dodajemy mąkę i orzeszki.
Nakładamy po łyżeczce ciasta na blachę wyłożoną papierem do pieczenia w odstępach ok. 5 cm. Denka szklaki smarujemy olejem lub roztopionym masłem, zanurzamy w cukrze trzcinowym i dociskamy szklanką ciateczka, aby je spłaszczyć.
Pieczemy 8-10 minut. Studzimy na metalowej kratce.




Nigella Lawson "Jak być domową boginią. Wypieki i przysmaki kojące duszę.", Filo 2011

sobota, 3 grudnia 2011

Dla Gosi i Kuby: boskie ciasto cytrynowo-migdałowe

Kolejny przepis z mojej najnowszej książki. Nigella Lawson nic a nic nie przesadziła - po upieczeniu tego ciasta staniecie się domowymi boginiami. Jest naprawdę pyszne, bardzo wilgotne, intensywnie cytrynowe. I, co nie jest bez znaczenia, łatwe.
Niegella pisze, że najlepiej upiec je dwa dni wcześniej, po ostudzeniu zawinąć w folię i przechować. Moim zdaniem, to niemożliwe.
Bardzo polecam! (A Gosia niech żałuje, że jest na wiecznej niczym nieuzasadnionej diecie!)


WILGOTNE CIASTO CYTRYNOWO-MIGDAŁOWE

225 g miękkiego masła
225 g drobnego cukru
4 duże jajka
50 g mąki pszennej
225 g mielonych migdałów
1/2 łyżeczk iesencji migdałowej (użyłam ekstraktu waniliowego)
otarta skórka i sok z 2 cytryn 

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Dno tortownicy o średnicy 20-23 cm wykładamy papierem do pieczenia.
Masło ucieramy z cukrem na prawie biały krem. Stale mieszając, dodajemy po jednym jajku, za każdym razem dosypując jedną czwartą mąki. Następnie, delikatnie mieszając, dodajemy migdały, esencję, skórkę i sok z cytryn.
Ciasto przekładamy do tortownicy i pieczemy około 1 godzinę. Jeśli będzie się za szybko rumieniło, przykryjcie je folią aluminiową. Ciasto jest gotowe, gdy na powierzchni utworzy się skorupka, a patyczek będzie dość czysty po wyjęciu - ciasto ma być wilgotne, ale nie surowe.
Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy na 5 minut, następnie otwieramy tortownicę i studzimy. Całkowicie  ostudzone możemy owinąć w folię i odstawić na dwa dni. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.

Nigella Lawson "Jak być domową boginią. Wypieki i przysmaki kojące duszę.", Filo 2011

środa, 30 listopada 2011

Ciasto z coca-colą

Oryginalny przepis nazywa się "Tort coca-cola", ale ja zrezygnowałam z polewy. Wydawała mi się straszliwie słodka, a co z atym idzie - kaloryczna. Do jej przygotowania potrzeba 225 g cukru pudru! Może innym razem.
Tym razem mieliśmy ochotę na zwykłe, czekoladowe ciacho. Nie jest ono całkiem zwykłe - z powodu dodatku coca-coli, ale na pewno jest smaczne, kakaowe i łatwe do zrobienia. To kolejne ciato do zrobienia bez miksera.
Przepis pochodzi z książki Jak być domową boginią" Nigelli Lawson.


CIASTO Z COCA-COLĄ

200 g mąki pszennej
250 g drobnego cukru trzcinowego
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
1 duże jajko
125 ml maślanki (lub 30 ml jogurtu zmieszanego ze 100 ml półtłustego mleka)
1 łyżeczka ekstraktu wnailiowego
125 g masła
2 łyżki kakao w proszku
175 ml coca-coli

Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni i od razu wstawiamy do niego blachę do pieczenia. Tortownicę o średnicy 22-23 cm wykładamy folią aluminiową i natłuszczamy.
W dużej misie mieszamy mąkę, cukier, sodę oraz sól. W drugiej misce ubijamy maślankę i wanilię. W rondlu z grubym dnem podgrzewamy na małym ogniu masła, kakao i coca-colę. Miksturą zalewamy suche składniki i dokładnie mieszamy drewnianą łyżką. Następnie dodajemy maślankę z wanilią i ponownie dokładnie mieszamy, aż wszystkie składniki dobrze się połączą.
Ciasto wlewamy do tortownicy i pieczemy na gorącej blasze około 40 minut - do suchego patyczka.
Po wyjęciu z piekarnika odstawiamy ciasto na 15 minut, żeby przestygło przed otwarciem tortownicy.
Przed podaniem można posypać je cukrem pudrem, ale naprawdę jest wystarczająco słodkie.

Nigella Lawson "Jak być domową boginią. Wypieki i przysmaki kojące duszę.", Filo 2011

czwartek, 24 listopada 2011

Plamki kawowo-orzechowe, czyli zostałam domową boginią

Doczekałam się polskiego wydania "Jak być domową boginią" Nigelli Lawson. Najchętniej wypróbowałabym prawie wszystkie przepisy. Zaczęłam od łatwych i szybkich ciasteczek. Naprawdę nie wymagają wielkiego zaangażowania - upiekłam je z Jankiem w chuście.
Są bardzo smaczne. Przechowywane w puszce spokojnie przeżyją parę dni, ale wątpie, czy dacie im tak długo poleżeć.


PLAMKI KAWOWO-ORZECHOWE
30 ciastek

250 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
200 g miękkiego masła
75 g drobnego cukru
60 g  jasnego cukru muscovado
2 łyżki rozpuszczalnego espresso
2 duże jajka, rozkłócone
200 g łuskanych orzechów włoskich

Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i sól. W drugiej misce ucieramy masło z obydwoma rodzajami cukru. Wsypujemy kawę, mieszamy i dodajemy jajka. Dodajemy sypkie składniki i orzechy. Mieszamy krótko - do połączenia się składników.
Blachę do pieczenia wykładamy papierem lub matą do pieczenia i łyżką nakładamy na nią porcje ciasta, zostawiając miedzy nimi 5 cm odstępu - urosną w czasie pieczenia.
Pieczemy 12 minut., aż będą złotawe. Studzimy na metalowej kratce.

Nigella Lawson "Jak być domową boginią. Wypieki i przysmaki kojące duszę.", Filo 2011

wtorek, 22 listopada 2011

Jogurtowa babka nadziewana pekanami

Babka poprawiająca humor. 
Łatwa do wykonania: wystarczą widelec, drewniana łyżka i trzy miski. Miksera można użyć wyłącznie z lenistwa. 
Z syropem klonowym i odrobiną cynamonu. Idealna z kubkiem kawy, gdy zimno za oknem.
Uwaga! Jeśli lubicie bardzo słodkie wypieki, dodajcie więcej cukru. Dla mnie ilość jest wystarczająca.
Zamiast śmietany użyłam jogurt naturalny.
Przepis autorstwa Nigelli Lawson.


BABKA Z PEKANAMI  I SYROPEM KLONOWYM

Na nadzienie:
75 g mąki pszennej
30 g miękkiego masła
1 łyżeczka mielonego cynamonu
150 g grubo posiekanych pekanów (ew. orzechów włoskich)
125 ml syropu klonowego

Na ciasto:
300 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
125 g miękkiego masła
150 g miałkiego cukru
2 jajka
250 ml gęstej śmietany lub jogurtu

cukier puder do dekoracji


Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Foremkę do babki o średnicy 23 cm smarujemy tłuszczem.
Przygtowujemy nadzienie do ciasta. Najpierw mieszamy widelcem masło z mąką, aż powstanie mieszanina przypominająca kruszonkę. Następnie dodajemy cynamon, posiekane orzechy oraz syrop klonowy i nadal mieszamy widelcem. Odstawiamy na bok.
Aby zrobić ciasto, wsypujemy do miski mąkę, sodę oraz proszek do pieczenia. W innej misce ucieramy na puch masło z cukrem. Następnie, ciągle mieszając, dodajemy łyżkę sypkich składników, jajko, kolejną łyżkę sypkich i drugie jajko. Dodajemy resztę mąki z sodą i proszkiem do pieczenia, a na sam koniec - jogurt. Ciasto powinno być dość gęste.
Do foremki przekładamy trochę więcej niż połowę ciasta i rozprowadamy je wzwyż po jej ściankach. Ostrożnie nakładamy nadzienie i pokrywamy je pozostałym ciastem. Wygładzamy powierzchnię.
Ciasto pieczemy ok. 40 minut. Warto sprawdzić już po 30 minutach, czy jest upieczone - najlepiej za pomocą patyczka (nadzienie oczywiście zostanie na patyczku).
Upieczoną babkę wyjmujemy z piekarnika, studzimy 15 minut w foremce, a następnie przekładamy na kratkę. 
Całkowicie ostudzone ciasto oprószamy cukrem pudrem.



Nigella Lawson "Kuchnia. Przepisy z serca domu", Filo 2010

sobota, 5 listopada 2011

Apel o pomoc



Nazywam się Natalka Majchrzak i urodziłam się 19 lipca 2011 roku z rzadką chorobą genetyczną, którą lekarze nazywają Zespołem Aperta.
Odkąd przyszłam na świat, żyję ze świadomością, że czeka mnie wiele skomplikowanych operacji główki oraz wieloetapowe operacje rączek i nóżek.


Moi rodzice robią wszystko, abym te przykre przeżycia znała tylko z opowiadań, gdy będę już duża i zdrowa.


Jednak mimo ich ciężkiej pracy i gorących starań, moi drodzy mama i tato, nie są w stanie samodzielnie uzbierać ogromnej sumy tych dziwnych szeleszczących papierków z królami oraz świecących się krążków z cyferkami, które, jak mówi moja mama, potrzebne są, aby lekarze zgodzili się powiększyć moją zdeformowaną czaszkę oraz rozdzielić zrośnięte paluszki.


Bardzo się boję, ponieważ pierwszą operację muszę przejść zanim skończę 6 miesięcy, a papierków na razie mamy mało. W razie niewykonania operacji w odpowiednim terminie mogę przestać widzieć lub słyszeć ten świat, na którym jestem przecież tak krótko, a bardzo chciałbym jeszcze zobaczyć ośnieżone górskie szczyty i usłyszeć falujące morze.


Choć jestem mała i nie wszystko jeszcze rozumiem, to już teraz mam marzenia, których spełnienie wymaga od moich rodziców, aby zabierali mnie w odwiedziny do wielu specjalistów oraz rehabilitantów, którzy choć służą mi swoją wiedzą i pomocą, to niestety, nie robią tego za darmo.


Aby móc regularnie ćwiczyć już teraz potrzebuję środków pieniężnych, których moja rodzina, mimo całej miłości, którą mnie darzy, nie jest w stanie zebrać bez Twojej pomocy.


Ja sama jeszcze nie chodzę, więc nie mogę wybrać się do Ciebie z moją świnką skarbonką, ale jeśli tylko jesteś w stanie i chcesz mi pomóc, przekaż mi swą symboliczną złotówkę.


Mam nadzieję, że wkrótce nauczę się mówić i osobiście Ci podziękuję.


Zapraszam Was na stronę Natalki.
Znam mamę Natalki. Jest w moim wieku, a jej córeczka jest zaledwie 3 tygodnie starsza od mojego synka. Nie miały niestety tyle szczęścia, co my - leczenie Natalki nie jest refundowane.

POMÓŻCIE, proszę.

niedziela, 30 października 2011

Na urodziny mamy

To okrągłe urodziny mamy. Musiał być tort. Miał być pyszny, wyjątkowy. I musiało się go dać upiec z dzidziusiem, który bardzo nie lubi spać. Ten tort spełnia te wszystkie wymagania.
Jest przepyszny, co nie powinno zaskawiać - w końcu to połączenie orzechów laskowych i czekolady. Rozpływa się w ustach. Najlepszy jest następnego dnia. Nic nie traci też po dwóch dniach w lodówce.
To mój pierwszy bezowy tort, ale na pewno nie ostatni.
Przepis cytuję za Dorotą.



TORT BEZOWY Z ORZECHAMI LASKOWYMI I CZEKOLADĄ

6 białek
szczypta soli
1 szklanka drobnego cukru
3/4 szklanki zmielonych, podpieczonych orzechów laskowych (bez skórki)
1 łyżeczka skrobi ziemniaczanej
130 g gorzkiej czekolady

Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną masę. Stopniowo, powoli, dodawać cukier, cały czas ubijając. Dodać łyżeczkę skrobi, następnie orzechy laskowe i delikatnie wymieszać drewnianą łyżką.
Płaskie 2 duże formy (o wymiarach piekarnika) wyłożyć papierem do pieczenia. Na każdej z form narysować 2 okręgi o wymiarach 20 cm (w sumie powinniśmy otrzymać 4 blaty bezowe). Masę bezową podzielić na 4 części, wyłożyć równo do narysowanych okręgów.
Piec około 50 minut w temperaturze 140ºC. Wyjąć z piekarnika, przestudzić.
Czekoladę połamać, roztopić w kąpieli wodnej lub mikrofali. Płynną posmarować równo blaty bezowe, odłożyć do zastygnięcia (można na chwilę włożyć blaty do lodówki - czekolada na nich zastygnie natychmiast).

Krem z wiórkami czekolady:
250 g serka mascarpone
300 ml śmietany kremówki
nasionka z 1 laski wanilii
3 - 4 łyżki cukru pudru
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
50 g startej na dużych oczkach gorzkiej czekolady

Śmietanę kremówkę ubić z ziarenkami wanilii. Pod koniec ubijania dodać cukier puder i dalej ubijać.** Dodawać partiami serek mascarpone i wymieszać dokładnie łyżką. Dodać ekstrakt, startą czekoladę i wymieszać. Podzielić na 4 części. Każdą z nich posmarować grubą warstwą na 4 blatach bezowych.
Złożyć tort, układając blaty na sobie. Udekorować posiekanymi orzechami laskowymi i startą gorzką czekoladą. Na kilka godzin tort włożyć do lodówki. Kroić nożem z piłką.

Do dekoracji:
1/4 szklanki posiekanych podpieczonych orzechów laskowych (bez skórki)
2 - 4 kostki startej gorzkiej czekolady


* jesli posiadacie 2 duże blachy piekarnikowe możecie piec 4 blaty bezowe na raz, po 2 na każdej blaszce; jeśli nie - lepiej podzielić przepis na pół i przygotować oddzielnie - beza nie może czekać, aż poprzednia się upiecze
** nie ubijać kremówki zbyt długo, może się z niej oddzielić masło

czwartek, 27 października 2011

Szybka babka na Festiwal Dyni



Jesień bez Festiwalu Dyni - jesienią straconą. W tym roku też nie mogłam sobie odmówić wzięcia udziału w festiwalu. Tym razem jednak upiekłam tylko jedno ciacho - babkę z olejem dyniowym. Przepis pochodzi z najnowszego wydania miesięcnzika "Kuchnia" (11/2011).
Babka jest łatwiutka do zrobienia i smaczna. Jest lekka, taka biszkoptowa trochę. Od siebie do ciasta dodałam pestki z dyni, a następnym razem zmniejszę trochę ilość cukru. Ale szczerze mówiąc - wolę ciasta dyniowe z dyniowym puree.



BABKA Z OLEJEM DYNIOWYM

4 jajka (osobno żółtka i białka)
150 g cukru pudru
10 g cukru z wanilią (lub laska wanilii)
100 ml oleju dyniowego
100 ml wody
100 g cukru kryształu
250 g mąki pszennej
1/2 małej paczuszki proszku do pieczenia (ok. 7,5 g)
ew. spora garść pestek dyni

do formy: masło, mąka i posiekane pestki dyniowe

ew. cukier puder do posypania

Formę do babki smarujemy masłem, wysypujemy mąką i pestkami. 
Żółtka ucieramy na puch z cukrem pudrem i cukrem waniliowym (lub z ziarenkami z laski wanilii). Mieszając, dodajemy stopniowo olej i wodę.
Białka ubijamy z cukrem kryształem na niezbyt sztywną pianę. Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia. Masę żółtkową łączymy z 1/3 piany oraz mąką i ewentualnie pestkami dyni. Dodajemy pozostałą pianę. Delikatnie mieszamy.
Pieczemy godzinę w temperaturze 165 stopni - do suchego patyczka.
Przed podaniem możemy posypać cukrem pudrem.

Do Festiwalu Dyni przyłączył się też Janek. 
Z radością go Wam przedstawiam.

sobota, 15 października 2011

Sernik z jabłkami

Zaskakujący i smaczny. Na specjalne okazje. U nas - na imieniny teścia.
Przepis pochodzi z blogu Moje wypieki.


SERNIK Z JABŁKAMI

Składniki na ciasto:
1,5 szklanki mąki pszennej
0,5 szklanki cukru pudru
125 g margaryny
2 żółtka
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia. Dodać pozostałe składniki i siekać nożem, aż do połączenia. ciasto zagnieść i włożyć do lodówki na 1 godzinę. Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć do posmarowanej tłuszczem i wyłożonej papierem do pieczenia blaszki o wymiarach 28 x 35 cm. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temp. 190-200 stopni przez 15-20 minut.

Składniki na masę serową:
1 kg tłustego, białego sera
250 ml kwaśnej śmietany
120 g margaryny
1,5 szklanki cukru pudru
4 jajka (białka oddzielnie od żółtek)
2 opakowania budyniu śmietankowego bez cukru
około 30 g cukru waniliowego (duże opakowanie)

Ponadto:
800 g jabłek

Ser zemleć. Oddzielić białka od żółtek. Margarynę utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Dodać żółtka, utrzeć. Do masy wlewać śmietanę, ucierać. Białka ubić na sztywną pianę. Do utartej masy dodawać po łyżce sera i ucierać. Dodać proszek budyniowy, ubite białka i delikatnie wymieszać.
Jabłka obrać, pokroić w kostkę lub zetrzeć na tarce o grubych oczkach, wyłożyć na upieczony, ostudzony spód ciasta. Na jabłka wyłożyć masę serową, wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temp. 170-180 stopni przez około 45 min.
Ciasto ostudzić, udekorować wg uznania.

sobota, 30 lipca 2011

Muffiny z cukinią i ananasem


To dość zaskakujące połączenie. Po upieczeniu chyba jednak nikt nie zgadnie, że w cieście jest cukinia. A to właśnie dzięki niej babeczki są wilgotne i zachowują świeżość nawet następnego dnia. Ciasto nie jest bardzo słodkie. Wyczuwalny jest za to smak kakao i cudowny korzenny aromat. Do tego słodycz kawałków ananasa. Pycha!
Muffinki robi się bardzo szybko - niepotrzebny jest mikser. Wystarczą dwie miski. No i tarka do cukinii.
Przepis pochodzi z książki "Muffiny. Małe, ale za to przepyszne". W nawiasach - moje uwagi.


MUFFINY Z CUKINIĄ I ANANASEM

250 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
1 (kopiasta) łyżeczka cynamonu
2 łyżeczki kakako
180 g cukinii
2 jaja (duże)
90 g brązowego cukru (użyłam jasnego)
80 ml oleju
gałka muszkatołowa (użyłam 0,5 łyżeczki)
150 g ananasa w kawałkach (świeżego lub z puszki)

kakao i cukier puder do posypania

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, sodą, cynamonem i kakao. 
W drugiej misce rozmącamy jajka, mieszamy z cukrem, olejem i gałką muszkatołową.
Umytą cukinię ścieramy na drobnej tarce.
Teraz tradycyjnie: do płynnych składników dodajemy suche i mieszamy, aż się ze sobą połączą. Do ciasta dodajemy cukinię i ananasa. Delikatnie mieszamy.
Ciasto nakładamy do papilotek i pieczemy ok. 25 minut. Upieczone muffiny zostawiamy jeszcze na 5 minut w formie. Następnie studzimy na kratce. Posypujemy cukrem pudrem i kakao.

niedziela, 24 lipca 2011

Czekoladowa chmura z malinami. Na imieniny.

Koniec lipca to u nas w rodzinie jedna wielka impreza imieninowa: dwóch Krzysztofów, dwie Anny, no i ja. W tym roku z wiadomego powodu nie świętowałam zbyt hucznie. Ale ciacho musiało być. Padło na Czekoladową chmurę, która już od dawna kusi mnie w książce "Nigella gryzie".
Bardzo mocno czekoladowa warstwa z delikatną nutką pomarańczy rozpływa się w ustach. Przygotowywana jest bez mąki. Po upieczeniu delikatnie siada, tworząc "gniazdo" na pyszną bitą śmietanę. Nigella posypuje swoje ciasto kakao. Ja postanowiłam "ubogacić" je jeszcze malinami. Wyszło świetne. Maliny wspaniale skomponowały się z intensywnym smakiem czekolady.
Nie jest trudne do przygotowania. Najwygodniej upiec spód czekoladowy wieczór wcześniej, aby mógł spokojnie wystygnąć przez noc. Śmietanę ubijamy i nakładamy przed samym podaniem. Gotowe ciasto można ewentualnie krótko przechowywać w lodówce.


CIASTO CZEKOLADOWA CHMURA

250 g ciemnej czekolady dobrej jakości (min. 70% kakao)
125 g masła
6 jajek: 2 całe, 4 z żółtkami oddzielonymi od białek
100 g + 75 g cukru
ew. 2 łyżki likieru Cointreau (lub innego pomarańczowego)
ew. skórka starta z 1 pomarańczy

500 ml śmietany kremówki
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (ew. łyżeczki cukru waniliowego)
ew. 1 łyżka likieru Cointreau
ew. maliny lub inne owoce (wiśnie, truskawki, granat)

kakao do posypania

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Dno tortownicy o średnicy 24 cm wykładamy papierem do pieczenia.
Czekoladę rozpuszczamy razem z masłem w kąpieli wodnej. Odstawiamy, aby całość lekko przestygła. 
2 całe jajka i 4 żółtka ubijamy z 75 g cukru. Następnie dodajemy czekoladę z masłem, likier i skórkę z pomarańczy. Delikatnie mieszamy.
W drugiej misce ubijamy białka, dodajemy stopniowo 100 g cukru. Ubijamy, aż do uzyskania błyszczącej piany. Najpierw dodajemy kilka łyżek piany z białek do masy czekoladowej. Mieszamy, a następnie całą masę czekoladową przekładamy do białek. Delikatnie meiszamy.
Wykładamy do tortownicy i pieczemy ok. 35-45 minut - do chwili, gdy ciasto wyrośnie, popęka, a środek nie będzie już płynny. Wyciągamy ciasto i studzimy na kuchennej kratce. Jeśli pieczecie ciasto wieczorem, dzień przed podaniem, to możecie je zostawić na noc w piekarniku do ostygnięcia.
Przed podaniem przekładamy ciasto na paterę. Ubijamy śmietanę, dodajemy wanilię i likier. Wykładamy śmietanę, ozdabiamy owocami i posypujemy kakao.



Nigella Lawson "Nigella ekspresowo", Filo 2006

niedziela, 17 lipca 2011

Korzenne ciasto gruszkowe

Wilgotne i delikatne. Pyszne od razu po upieczeniu, na ciepło z lodami i/lub bitą śmietaną. Kolejnego dnia też zachowuje świeżość i wspaniale smakuje także na zimno. Jest bardzo łatwe. Wszystkie składniki wystarczy po prostu dokładnie wymieszać, a na cieście poukładać owoce.
Piekłam je według przepisu znalezionego u Asi. Zamiast świeżego imbiru użyłam jednak domowej przyprawy korzennej. Ciasto piekłam w tortownicy o średnicy 24 cm. Piekło się dłużej niż u Asi, bo prawie godzinę.


KORZENNE CIASTO GRUSZKOWE

175 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
175 g + 25 g miękkiego masła
175 g drobnego cukru
1 łyżka przyprawwy korzennej
3 jajka roztrzepane
3 obrane gruszki bez gniazd nasiennych, pokrojone w cienkie plasterki - ok. 400 g
1 łyżka brązowego cukru

Tortownicę wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Mąkę przesiać do miski, dodać proszek do pieczenia i sodę, 175 g masła w kawałkach, cukier, przyprawę oraz jajka. Ubić mikserem na jednolite ciasto (przestać miksować jak tylko wszystkie składniki się połączą).
Ciasto przełożyć do formy i wyrównać powierzchnię. Ułożyć plasterki gruszek, tak aby zachodziły na siebie. Posypać brązowym cukrem i wiórkami pozostałego masła. Piec na złoty kolor przez 35 - 40 minut (piekłam prawie godzinę). Podawać ciepłe z lodami lub bitą śmietaną.

środa, 13 lipca 2011

Cynamonowe muffiny


Przepis na te babeczki pochodzi z blogu Doroty. U niej nazywają się one Doughnut muffins. Nie potrafię ocenić, czy faktycznie smakują jak pączki angielskie - nie jadłam chyba nigdy prawdziwych. Moim zdaniem smakują jak pyszne cynamonowe babeczki! Robi się super łatwo i szybko: jak zwykle osobno mieszamy mokre i suche skadniki, łączymy i pieczemy. Przygotowanie ich nie będzie więc zbyt uciążliwe nawet w taki upał jak dziś.
Przepis cytuję za Dorotą. Podobnie do niej piekłam muffiny w formie silikonowej, więc nie smarowałam jej niczym. Nie polecam używana papilotek - po upieczeniu muffiny obtaczane są w maśle, cukrze i cynamonie. Możecie mieć problem z uwolnieniem ich z papilotek...
Moje muffinki obtoczyłam w cukrze pudrze z cynamonem - też się dobrze sprawdził. Z podanej ilości wyszło mi 12 babeczek.


MUFFINY JAK PĄCZKI ANGIELSKIE

1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1/2 łyżeczki cynamonu
1/3 szklanki oleju
3/4 szklanki cukru
1 jajko
3/4 szklanki mleka

Ponadto:
około 60 g masła, roztopionego
1/3 - 1/2 szklanki drobnego cukru
1 łyżka cynamonu

Tradycyjnie jak na muffiny: w jednym naczyniu wymieszać suche składniki (mąkę, proszek, sól, cukier, gałkę, cynamon), w drugim mokre (olej, roztrzepane jajko, mleko). Połączyć zawartość naczyń, wymieszać tylko do połączenia się składników.
Formę do muffinek* napełnić ciastem do 3/4 wysokości.
Piec w temperaturze 180ºC przez 20 - 25 minut, do tzw. suchego patyczka. Jeszcze ciepłe wyjąć na kratkę. Krótko obtaczać w roztopionym maśle, następnie dokładnie w cukrze z cynamonem.

sobota, 9 lipca 2011

Czarno-biały sernik z malinami

Pyszne i łatwe ciasto. Takie ostatnio lubię. Jest idealne do przygotowania w upał: spód z pokruszonych ciasteczek, masa serowa do zrobienia raz-dwa, bez mąki czy masła. Do zjedzenia w upał jeszcze lepsze - zimne, prosto z lodówki, lekkie i delikatne w smaku.
Przepis pochodzi z Kwestii Smaku. Cytuję go za Asią z moimi uwagami w nawiasach. Zmieniłam też truskawki na maliny. Myślę, że świetnie smakowałby ten sernik w wersji z wiśniami.


SERNIK BIAŁO-CZEKOLADOWY Z OWOCAMI I BITĄ ŚMIETANA

Spód:
200 g ciastek czekoladowych* (2 opakowania! użyłam tych, które poleca Asia, czyli z dziurką z Solidarności))
1 łyżka kakao
50 g masła
50 g ciemnej czekolady

Masa:
500 g zmielonego twarogu
3/4 szklanki cukru
1 białko jaja
150 g ciemnej czekolady

Wierzch:
około 300 g malin lub innych owoców sezonowych
około 200 g konfitury malinowej lub innej - takiej jak owoce (użyłam malinowej St. Dalfour)
250 ml śmietanki kremówki 30% lub 36% - bardzo zimnej

* najlepsze będą delikatne, sypkie i kruche ciasteczka z dziurką. Nie polecam do tego deseru ciasteczek owsianych, digestive.


Dno tortownicy o średnicy 24 cm wyłożyć krążkiem z papieru do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Ciasteczka dokładnie pokruszyć, dodać kakao i masło roztopione z czekoladą, wymieszać. Wyłożyć dno i boki (około 3 cm) formy masą z ciasteczek, mocno dociskając. Wstawić do lodówki lub zamrażarki na około pół godziny (lub dłużej jeśli mamy czas).
Ser wymieszać z cukrem i białkiem, odłożyć około 1/4 masy i połączyć ją z roztopioną czekoladą energicznie mieszając łyżką. Masę czekoladową rozsmarować na spodzie z ciasteczek, na wierzch wyłożyć białą masę, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika. Od razu zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec przez około 45 minut, aż masa się zetnie. Dokładnie ostudzić a następnie schłodzić jeśli mamy czas.
Wierzch zastygniętego sernika posmarować konfiturą (2 łyżki odłożyć), ułożyć plasterki truskawek lub innych owoców i przykryć ubitą śmietanką kremówką. Zrobić wzorki z pozostałej konfitury i udekorować połówkami truskawek. Można wstawić do lodówki do czasu podania.

poniedziałek, 4 lipca 2011

Migdały, cynamon i truskawki

Niezwykłe ciasto. Bardzo aromatyczne, wilgotne i smaczne. Przy tym łatwe do przygotowania. A podczas pieczenia rozchodzi po domu cudowny zapach cynamonu...
Przepis podaję za Dorotą.
Tym samym z żalem uroczyście zamykam sezon truskawkowy. 
Na szczęście do tego ciasta można z powodzeniem użyć mrożonych truskawek. Trzeba je tylko wcześniej rozmrozić na ręczniku papierowym.


CIASTO Z MIGDAŁAMI, CYNAMONEM I TRUSKAWKAMI

175 g zmielonych migdałów
175 g miękkiego masła
120 g jasnego brązowego cukru (jeśli planujecie użyć cukru białego - najlepiej pudru, wtedy mniej i oczywiście ciasto nie będzie tak brązowe)
175 g mąki
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
1 łyżeczka cynamonu
1 jajko
1 żółtko
450 g truskawek, odszypułkowanych, przekrojonych na pół, większe na ćwiartki
Ponadto:
cukier puder do posypania


Mikserem bardzo dokładnie zmiksować wszystkie składniki ciasta (oprócz truskawek). Otrzymane ciasto będzie bardzo gęste, wręcz 'ciasteczkowo' gęste. Formę o średnicy 22 cm wyłożyć papierem. Ciasto podzielić na 2 części. Jedną wylepić dno formy, na nią równomiernie wyłożyć truskawki, na górę wyłożyć drugą część ciasta.
Piec w temperaturze 180ºC przez 60 - 65 minut. Jeśli będzie zbyt szybko się rumienić przykryć folią. Po wystudzeniu oprószyć pudrem.

sobota, 2 lipca 2011

Muffiny z malinami i białą czekoladą


Pyszne, proste i szybkie. Jak to muffiny. Wystarczą dwie miski i łyżka. Mikser nie będzie potrzebny.
Świetne na lato. Dość wilgotne i dzięki temu dobre także następnego dnia po upieczeniu.
Przepis pochodzi z bloga Moje wypieki. Z podanej ilości upiekłam ok. 20 muffinów w kształcie serduszek.


MUFFINY Z BIAŁą CZEKOLADĄ I MALINAMI

150 g mąki pszennej
100 g mąki pszennej razowej
50 g płatków owsianych
120 g drobnego cukru
1 duże jajko
2 łyżki soku z cytryny
1 szklanka mleka (250 ml)
4 łyżki oleju (60 ml)
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
180 g malin (1 szklanka lub trochę więcej)
110 g białej czekolady, posiekanej

W jednym naczyniu wymieszać składniki suche, w drugim mokre, połączyć. Dodać maliny, czekoladę, delikatnie wymieszać.
Formę do muffin wyłożyć papilotkami, nałożyć do nich masę do 3/4 wysokości.
Piec w temperaturze 190ºC przez 25 minut. Studzić na kratce.

niedziela, 26 czerwca 2011

Biszkoptowy sernik z truskawkami


Cudowne ciasto. Idealne.
Delikatny ser na musie truskawkowym i truskawkach otulony puszystym, bezowym biszkoptem.
To ciasto samo znika - ledwo udało mi się zrobić zdjęcie.
Przepis pochodzi z Kwestii Smaku i za Asią go cytuję.


SERNIK Z TRUSKAWKAMI

Biszkopt:
3 jajka, oddzielnie żółtka i białka
1 szklanka cukru pudru
1/3 szklanki (50 g) mąki pszennej
1/3 szklanki (50 g) mąki ziemniaczanej

Krem:
250 g śmietankowego sera twarogowego (zmielonego jak na serniki)
3/4 szklanki cukru pudru
500 g serka mascarpone
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
2 łyżki soku z cytryny
3 łyżki mleka
1 łyżka wody różanej (niekoniecznie)

Mus truskawkowy:
1 szklanka truskawek
5 łyżek cukru pudru
1 łyżka żelatyny

oraz:
około 600 g truskawek
cukier puder i liście mięty do dekoracji

Biszkopt:
Formę o średnicy 21 cm z odpinaną obręczą posmarować masłem i oprószyć bułką tartą lub zmielonymi migdałami. Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Żółtka ucierać z połową cukru pudru przez około 5 minut, aż powstanie gęsta i puszysta piana.
W drugiej misce ubijać białka z resztą cukru pudru przez około 5 minut, aż powstanie sztywna i błyszcząca piana. Połączyć ją z utartymi żółtkami (można mikserem na wolnych obrotach lub drewnianą łyżką), a następnie z przesianą mąką pszenną i ziemniaczaną.
Masę wyłożyć do przygotowanej formy i piec przez około 30 minut, aż wierzch ciasta będzie złoty i chrupiący. Studzić przez 15 minut w formie, następnie wyjąć ciasto na kratkę i całkowicie ostudzić.

Krem: Mikserem ubijać śmietankowy ser twarogowy z cukrem pudrem przez około 4 minuty, aż będzie gładki. Dodawać, w dość krótkich odstępach czasowych, po jednej łyżce ser mascarpone, cały czas miksując oraz resztę składników: ekstrakt z wanilii, sok z cytryny, mleko i wodę różaną jeśli jej używamy.

Mus truskawkowy: Żelatynę namoczyć w 2 łyżkach zimnej wody. Zmiksować blenderem truskawki z cukrem pudrem na mus, podgrzać w rondelku. Żelatynę rozpuścić w 1/4 szklanki gorącej wody, wlać do rondelka z musem truskawkowymi i wymieszać do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny. Ostudzić.


Wykończenie: Biszkopt przekroić poziomo na 2 części, dolną część ułożyć na paterze, rozsmarować na nim ostudzony i tężejący mus truskawkowy. Założyć obręcz tortownicy i dookoła ustawić połówki truskawek. Resztę truskawek przekroić również na połówki i wyłożyć na spód, tak aby leżały jedna obok drugiej. Przykryć kremem i drugim krążkiem biszkoptu. Posypać cukrem pudrem i wstawić do lodówki na minimum 1 - 2 godziny, przed podaniem udekorować listkami mięty.

sobota, 25 czerwca 2011

Minidonuts


Minidonaty czyli pączusie z dziurką.
Pyszne, szybkie i proste. Do ich upieczenia potrzebna jest jednak specjalna maszynka - dziękuję, Beatko!
Uwaga! Donaty uzależniaja!


Nasze pierwsze upiekłam z przepisu zamieszczonego w książeczce dołączonej do maszynki. To przepis podstawowy. Można go oczywiście modyfikować, dodając do ciasta różne dodatki. Upieczone pączusie posypałam cukrem pudrem, ale jeśli macie ochotę, możecie je polukrować i ozdobić kolorową posypką.



MINIDONATY

260 g mąki pszennej
130 g cukru
1 paczuszka cukru waniliowego (użyłam dwóch łyżek domowego cukru waniliowego)
250 ml mleka
3 jajka
5 łyżek oleju
1 opakowanie proszku do pieczenia (moim zdaniem - strasznie dużo - użyłam 1,5 łyżeczki)

cukier puder do posypania

Miksujemy wszystkie składniki na gładkie ciasto.
Donaty pieczemy według zaleceń producenta naszej maszynki. U mnie wystarczyły im 2-3 minuty.
Gotowe posypujemy cukrem pudrem. Pyszne na ciepło i na zimno. Najlepsze w dniu upieczenia.

niedziela, 19 czerwca 2011

Tarta: mascarpone, czekolada i truskawki

Przepyszne ciasto! A przy tym prościutkie do zrobienia.
Maślany, kruchy spód, leciutki mus czekoladowy, biała chmurka z mascarpone i bitej śmietany, truskawki i listki mięty. Tarta rozpływa się w ustach.
Wspaniale smakuje schłodzona w ciepły, czerwcowy dzień.

Przepis pochodzi z Kwestii Smaku i cytuję go za Asią.


TARTA Z TRUSKAWKAMI

Ciasto kruche:*
250 g mąki pszennej
150 g masła, schłodzonego
szczypta soli
3 łyżki cukru
1 jajko

Masa:
500 g serka mascarpone (w temperaturze pokojowej)
350 ml śmietanki kremowej 30% (bardzo zimnej)
5 łyżek cukru
100 g ciemnej gorzkiej czekolady

oraz:
truskawki
listki mięty

* Do tarty o średnicy 23 cm wykorzystamy połowę ilości ciasta kruchego. Resztę można przechować w lodówce przez 7 dni lub zamrozić na 3 miesiące. Można też z niego zrobić małe tartaletki.

Przygotowanie:
Ciasto kruche: Formę na tartę o średnicy 24 cm posmarować masłem. Mąkę przesiać na stolnicę lub blat kuchenny usypując wzgórek. Zrobić w nim wgłębienie, dodać pokrojone w kosteczkę masło, sól, cukier oraz wbić jajko. Zagarniać palcami mąkę do środka, rozcierając ją palcami z masłem. Wlać 1 łyżkę wody lub mleka i szybko łączyć składniki w kulę. Ciasto kilka razy zagnieść aż będzie gładkie. Podzielić na dwie części, zawinąć w dwa kawałki folii i włożyć do lodówki na godzinę.
Wyjąć z lodówki jedną połówkę ciasta i rozwałkować ją na podsypanej mąką stolnicy na placek o średnicy nieco większej niż średnica formy. Zawinąć ciasto na wałek i tak przenieść je do formy (jeśli ciasto będzie się rwało, można jego kawałkami wylepić formę). Ciastem wyłożyć dno i boki formy. Spód podziurkować widelcem, wstawić do lodówki na czas nagrzania się piekarnika lub na około 1/2 godziny.
Piekarnik nagrzać do 190 stopni. Formę nakryć folią aluminiową tak aby dokładnie zakrywała spód i otulała boki. Na wierzch wysypać obciążającą suchą fasolę, ryż lub migdały, rozprowadzając je równomiernie po całej powierzchni. Tartę wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 15 minut, następnie usunąć folię wraz z obciążeniem i piec przez kolejne 13 - 15 minut na złoty kolor. Wyjąć z piekarnika i ostudzić, pozostawić w formie.
Masa: Serek mascarpone podzielić na 2 równe części. Do jednej dodać roztopioną i ostudzoną (ma być ciepła ale nie gorąca) czekoladę i wymieszać na gładką masę. Rozprowadzić na kruchym spodzie. Śmietankę kremową ubić na sztywno razem z cukrem, następnie stopniowo (w 3 częściach) wmieszać do drugiej połowy mascarpone. Wyłożyć na czekoladowy spód, na wierzch ułożyć truskawki i świeżą miętą, od razu podawać. Jeśli deser ma poczekać - wstawiamy go do lodówki ale truskawkami i miętą dekorujemy przed samym podaniem.

wtorek, 14 czerwca 2011

Idealny placek drożdżowy z rabarbarem, truskawkami i kruszonką


Jest czasochłonny, ale nietrudny. Jego przygotowanie i upieczenie zajmuje kilka godzin - na szczęście większość tego czasu przeznaczamy na wyrastanie ciasta i w tzw. międzyczasie można zająć się zupełnie czymś innym. Ponadto ciasto jest na tyle rzadkie, że można je mieszać mikserem. Jednak cierpliwość i poświęcenie zostaną wynagrodzone. Już podczas pieczenia po całym domu roznosi się cudowny zapach. A po wyłączeniu piekarnika wyciągamy z niego maślany, delikatny placek drożdżowy. Pyszny i wilgotny. W dodatku długo utrzymuje świeżość - o ile uda mu się "dożyć" do kolejnego dnia.
Upiekłam go według przepisu Asi z Kwestii smaku. Użyłam mniejszej foremki, więc ilość składników też była proporcjonalnie mniejsza. Do jego upieczenia wykorzystałam pełnoziarnistąmąkę orkiszową drobną oraz mąkę tortową w proporcjach 2:1. Kruszonkę zrobiłam z mąką ryżową. Asia swój placek upiekła tylko z rabarbarem - ja do swojego dodałam też truskawek. Nie posypywałam go też cukrem pudrem - wydaje mi się wystarczająco słodki.
Ciasto wyszło pyszne - tak jak obiecuje Asia.
Przepis cytuję za Autorką.


PLACEK DROŻDŻOWY Z RABARBAREM, TRUSKAWKAMI I KRUSZONKĄ

Ciasto drożdżowe:
1 szklanka mleka
1 szklanka cukru
1 kostka masła (200 g)
4 jajka
1 saszetka (8 g) suszonych drożdży instant lub 25 g drożdży świeżych (użyłam drożdży instant - piekarskich babuni)
4 szklanki mąki pszennej tortowej *

Kruszonka:
150 g mąki pszennej *
50 g mąki ryżowej, ziemniaczanej lub cornstarch
50 g cukru
125 g masła (schłodzonego)

oraz:
600 - 700 g rabarbaru
cukier puder

1 szklanka = 250 ml

* ciasto można też zrobić z mąki orkiszowej (białej). Ciasto z mąki pszennej będzie bardziej puchate, wyrośnięte i bliższe "typowym" polskim plackom drożdżowym. Ciasto z mąki orkiszowej będzie mniej wyrośnięte, ale delikatniejsze, subtelniejsze i bardziej wyszukane w smaku. Ciasto na zdjęciach jest zrobione z mąki orkiszowej.

Przygotowanie:
Formę o wymiarach minimum 26 x 33 cm (mierzona po dnie) posmarować z grubsza oliwą lub masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Do rondelka wlać mleko, dodać cukier i pokrojone na kawałki masło. Cały czas mieszając podgrzewać na średnim ogniu aż masło i cukier się rozpuszczą. Przelać do większej miski i zmiksować z jajkami (zanim dodamy jajka upewnijmy się że masa nie jest bardzo gorąca, aby jajka się w niej nie ścięły). Wsypać drożdże (świeże wcześnie pokruszyć) do jeszcze ciepłej masy i dokładnie wymieszać. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na 2 godziny (blisko źródła ciepła, bez przeciągów), aż masa się spieni i zgęstnieje.
Dodać przesianą mąkę i wyrabiać przez 15 minut lub do czasu aż ciasto będzie gładkie, elastyczne i będzie odchodziło od ręki (nie będzie się do niej kleiło). Nie ma potrzeby dosypywania większej ilości mąki, choć ciasto będzie dość rzadkie. Ciasto można wyrabiać mikserem na średnio wysokich obrotach specjalną końcówką (lub końcówkami) do ciasta drożdżowego, można też wyrabiać ręką. Przy wyrabianiu chodzi o wtłoczenie w ciasto jak najwięcej powietrza. Ciasto wylać do przygotowanej blaszki i równomiernie rozprowadzić. Odstawić w ciepłe miejsce.
W międzyczasie pokroić rabarbar na 1/2 cm kawałki. Przygotować kruszonkę: do miski przesiać obydwie mąki, dodać cukier i pokrojone na kawałeczki masło. Rozcierać składniki palcami aż powstanie kruszonka.
Na ciasto wyłożyć rabarbar a następnie rozsypać kruszonkę. Odstawić w ciepłe miejsce (blisko źródła ciepła, bez przeciągów) na 40 minut (lub dłużej jeśli mamy czas) do czasu aż ciasto podrośnie.
Nagrzać piekarnik do 180 stopni, wstawić do środka blaszkę z ciastem, drzwiczki otworzyć i piec tak ciasto przez 20 minut (w tym czasie urośnie). Następnie zamknąć piekarnik i piec przez około 30 - 45 minut aż brzegi ciasta ładnie się zrumienią na złoty kolor, wówczas sprawdzić patyczkiem środek ciasta - patyczek powinien być suchy. Po upieczeniu ciasto może mieć nierówną powierzchnię, być nieco pofalowane. Boki mogą być wyższe niż środek (mniej owoców i kruszonki, bliżej źródła ciepła). Posypać cukrem pudrem i ostudzić przed pokrojeniem.

niedziela, 8 maja 2011

Ciasto z rabarbarem i kruszonką


Puszyste i delikatne ciasto. Wilgotne dzięki dodaniu maślanki. A do tego rabarbar i kruszonka. Czego chcieć więcej?
Przepis pochodzi z blogu Doroty.
Ciasto można upiec oczywiście z dowolnymi owocami sezonowymi lub owocami mrożonymi, które należy wcześniej rozmrozić na ręczniku papierowym.



CIASTO NA MAŚLANCE Z RABARBAREM I KRUSZONKĄ

pół kg mąki luksusowej
3 jajka
1 szklanka cukru (dałam trochę mniej)
1 szklanka maślanki (użyłam jogurtu naturalnego)
pół szklanki oleju
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy lub aromat waniliowy do smaku
35 dag obranego, pociętego rabarbaru


Kruszonka:
50 g masła
10 łyżek mąki
4 łyżki cukru
1 cukier waniliowy - 16 g

Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną masę. Cały czas ubijając, dodawać stopniowo cukier i cukier waniliowy. Następnie dodawać po kolei żółtka, cały czas ubijając. Powoli wmieszać olej i ubijać.
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia. Na zmianę dodawać do ciasta maślankę i przesianą mąkę, cały cały czas miksując.
Kruszonka: wszystkie składniki wyrobić między palcami, by powstała kruszonka.
Ciasto wyłożyć do formy (32 x 22 cm) wyłożonej wcześniej papierem do pieczenia. Na górę położyć owoce, przykryć kruszonką. Piec około 1 godziny (do tzw. suchego patyczka) w temperaturze 180ºC.

sobota, 7 maja 2011

Czekolada i owoce

Pyszne i proste. Mocno czekoladowe ciasto przykryte owocami i galaretką. Ciasto jest raczej w typie murzynka, a nie brownie. Powinno więc smakować wszystkim. Z powodu galaretki - zwłaszcza dzieciom.
Przepis znaleziony u Doroty.
Możecie użyć dowolnych owoców. Ja swoje ciasto zrobiłam z mieszanką mrożonych czerwonych owoców. Myślę, że dobrze sprawdzi się też galaretka o smaku owoców leśnych.


CIASTO CZEKOLADOWE Z OWOCAMI I GALARETKĄ

pół szklanki mleka
50 g gorzkiej czekolady 70%
1 szklanka mąki pszennej
pół szklanki kakao
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół łyżeczki sody oczyszczonej
1 jajko
2/3 szklanki drobnego cukru do wypieków (do max 3/4 szklanki)
70 ml oleju słonecznikowego (około 1/4 szklanki)
pół szklanki kwaśnej śmietany
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Mleko podgrzać. Do gorącego dodać połamaną czekoladę, wymieszać, do rozpuszczenia czekolady. Ostudzić.
Mąkę pszenną, kakao, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną przesiać.
Jajko (w całości) utrzeć na jasny krem (ucieram mikserem z końcówką do ubijania białek). Dodać cukier i dalej ucierać. Wlać olej, śmietanę, ekstrakt i zmiksować. Dodać ostudzone mleko i zmiksować.
Do zmiksowanej masy dodać przesiane składniki, krótko zmiksować, tylko do połączenia się składników.
Formę tortownicę o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia (same dno). Przelać do niej ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 160ºC przez około 25 - 35 minut, do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, ostudzić. Ciasto urośnie z lekką górką - można ją delikatnie ściąć nożem, by wyrównać ciasto lub jeszcze ciepłe ciasto odwrócić spodem do góry i ułożyć na paterze, wystudzić. Wokół ciasta zapiąć z powrotem obręcz tortownicy.


Ponadto:
35 - 40 dag owoców lata, np. maliny, jeżyny, porzeczka czarna lub czerwona, wiśnie (mogą być mrożone, wtedy galaretka szybciej stężeje)
2 galaretki wiśniowe (każda na 500 ml wody)

Galaretki rozpuścić w 750 ml wrzącej wody (czyli używamy o 1/4 mniej wody niż zaleca opakowanie). Wystudzić, schłodzić do momentu gdy galaretka stężeje na tyle, że będzie ją można wyłożyć na owoce (uwaga: zbyt rzadka galaretka wsiąknie w ciasto).
Na ciasto zapięte w obręcz wyłożyć równo owoce, zalać tężejącą galaretką. Schłodzić w lodówce, do całkowitego stężenia galaretki.
Ostrożnie uwolnić ciasto z obręczy i podawać.